choć nie lubię marnować dni, przepuszczać przez palce długich godzin i udawać, że nie widzę jak uciekają mi cenne minuty - leniwa sobota potrzebna jest chyba każdemu. Taka 'sanatoryjna' sobota. Noga za nogą. Powolutku. Ważne jest przecież, by raz na czas zresetować umysł, przemyśleć na spokojnie pewne sprawy i nabrać dystansu do świata. W moim przypadku dystansu nawet do samej siebie.
Nie załatwiłam dzisiaj więc nic.
Nie posprzątałam.
Nie zaszyłam dziury w kurtce, która czeka na to od ponad miesiąca.
Nie zaszyłam dziury w kurtce, która czeka na to od ponad miesiąca.
Nie nadgoniłam nauki.
Nie ruszyłam nawet palcem sterty, którą przytaszczyłam w piątek z pracy.
Cały dzień słuchałam za to muzyki. (uzależniłam się od MashMish).
Tęskniłam za tymi, co daleko. Czekałam na Święta.
'Ugotowałam' obiad.
Zjadłam go w towarzystwie pana Ka i małego S. Towarzystwo ukochane. Moje najlepsze. Sobota bardzo udana.
Polecam.:)
Mozzarellą na ruccoli ugościli nas kiedyś znajomi, którzy jedli ją z kolei gdzieś w dalekiej podróży. Przepis oryginalnie nie zawierał sosu, a jedynie oliwę. Ja dodałam sos i niektóre warzywa. Podaję wersję po moich modyfikacjach:
MOZZARELLA NA RUCCOLI
składniki (na dwie osoby):
dwie kulki mozzarelli
6 plastrów szynki parmeńskiej
ruccola (pół paczki jak na mój gust)
zielony ogórek
pomidorki koktajlowe (1 paczka)
czarne oliwki (opcjonalnie)
sos:
4 łyżeczki musztardy francuskiej
oliwa z oliwek (ile kto lubi, ja daję dwa razy więcej niż musztardy)
łyżeczka miodu
szczypta soli i pieprzu
Wymieszać składniki sosu.
Mozzarellę szczelnie zawinąć w szynkę (3 plastry na sztukę sera powinno wystarczyć). Gotowe kulki sera w szynce zawinąć w folię aluminiową (dla zapominalskich - błyszczącą stroną do środka:)) i wstawić do piekarnika na max.10 min w 180`C. Po tym czasie rozchylić folię, zwiększyć temp. do 200`C i podpiec jeszcze 3 min. (Mozzarella ma być ciepła w środku, ale nigdy nie będzie gorąca. Gdy będzie pieczona za długo, ser się rozpłynie, a szynka stwardnieje.)
Upieczone kulki wyjąć z folii, ułożyć na warzywach polanych sosem.
Podawać ze świeżą bagietką.
Palce lizać.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz